Jeśli śledzicie mój profil na facebooku to wiecie, że obiecałam sobie że w lipcu pomaluje swój pokój. Tak też sie stało z pomocą mojego wspaniałego dziadziusia i równie wspaniałego chłopaka ;)
Niestety w ferworze walki nie zrobiłam zdjęć, które mogłabym użyć w zestawieniu przed/po.
Mam tylko po:
dwie ściany pomalowane na jasny orzech
a dwie na taki odcień
Oczywiście to nie jest jest efekt końcowy bo chce jeszcze przyozdobić je, ale o tym kiedy indziej.
Dziś chciałam Wam powiedzieć o sprzątaniu, a dokładnie o organizacji.
Gdy zaczęłam sprzątać zdałam sobie sprawę z tego, że moim życiem rządzą pudełka. Tak, pudełka !!!
Niesamowite ile dają dodatkowej przestrzeni, jak organizują moje wnętrze.
zacznijmy od największych bo one zajmują najwięcej miejsca (ale na szafie co jest w pełni uzasadnione)
pomarańczowe - 9zł na przecenie w Ikea
brązowe- 25zł na przecenie w Jysk
różowo- szare- 0zł bo dostałam w sklepie Camaieu
co w nich mieści? od sezonowych ubrań, poprzez kable, po pamiątki, które towarzyszą mi od bardzo dawna, a których nie umiem wyrzucić. Wy też zbieracie pamiątki? napiszcie że tak, bo to będzie znaczyło, że to nie jest początek jakieś choroby- zbieractwa lub coś w tym stylu ;)
przy łóżku znajdują się wiklinowe koszyczki na kosmetyki, lakiery, akcesoria do włosów.
wiklinowe koszyczki- wszędzie można dostać,
Ułatwia to regularne ich używanie. Zawsze pod ręką w osobnych pojemnikach ;)
szafki też obfitują w pudełka, pudełeczka, pudełunie ;)
wszelakie pudełka, które się uzbierały na przestrzeni lat
co w nich jest? najważniejsze pamiątki (znowu pamiątki), dokumenty związane z moją pracą w wolontariacie, wszystkie artykuły papiernicze itp.
Od zawsze myślałam, że w moim pokoju panuje "artystyczny" nieład, ale teraz zdałam sobie sprawę że jednak wszystko ma swoje miejsce. Wszystko jest poukładane w pudełka, segregatory, teczki. Chyba jednak nie jest ze mną, aż tak źle ;)
ja też mam mnóstwo pudełek i pojemników wszędzie. Jak niektóre produkty są cały czas dostępne, do podawaj proszę do nich linki, sprawdzałam na stronie Ikei, ale takich pomarańczowych nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńte pomaranczowe to byly ze "sto lat" temu kupione i to jeszcze na promocji . Te z Jysk na pewno jeszcze znajdziesz bo w zeszłym tygodniu kupowałam ;)
UsuńUspokoję Cię to nie choroba :-). Ja mam mnóstwo różnych pamiątek a przede wszystki stosy gazet z przepisami, których nie potrafię wyrzucić, bo a nóż widelec, jakiś się w końcu przyda. U mnie śmieszne jest jeszcze to, że mam wszystko w dwóch mieszkaniach: u moich rodziców - część książek, zimowe ciuchy, buty itp, a u teściowej, gdzie mieszkam z mężem i dziećmi to co potrzebne na bierząco. Na szczęście w sierpniu w końcu będziemy mieli własne cztery kąty i zabiorę się za porządki w tych rupieciach - nigdy nie miałam do tego moywacji i zawsze tłumaczyłam sobie, że się jeszcze przyda. A na nowym moejscu chcę mieć w końcu uporządkowane wszystko od ciuchów, dokumentów po życie:-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci ze ja tez mam problem z wyrzucaniem ale jak robie takie generalne porzadki to zawsze staram sie wyrzucić troszke. Trzymam kciuki żeby się udało wszystko ogarnąć ;)
Usuń